Wokół centrum Osady, czyli terenu będącego własnością naszej Fundacji są tereny pod budowę indywidualnych domów mieszkalnych. Obecnie w pięciu domach z materiałów naturalnych mieszka 5 osób a dalsze są w fazie projektowania.
Świat, który nas otacza, ten w skali makro i ten nasz codzienny, jest połączeniem planu fizycznego z mentalnym. Ponieważ w domu spędzamy wiele godzin swego życia: śpimy, udajemy się tam jak do azylu po dniu pracy lub nauki, albo po prostu przyjeżdżamy na letni odpoczynek z zatłoczonych miast, to musimy mieć tam zdrowotny i duchowy komfort. Miłośnikom luksusu pozostawmy inwestowanie w wille nasycone elektroniką, odizolowane warstwami zbrojonego betonu oraz plastiku od Ziemi i nieba…
Doświadczeni budowniczowie proponują aby na działce gdzie ma powstać nasz dom sprawdzić, przy pomocy wahadełka radiestezyjnego, (gdy się ma talent: po 3 dniowym kursie radiestezji). gdzie jest optymalne miejsce na postawienie budynku. Można to zrobić i bez wahadełka, samemu, intuicyjnie. Można też zamówić ekspertyzę optymalnego miejsca na budynek względem „siatki szwajcarskiej”, które wykonuje radiesteta Paweł Portalewski. Przy projektowaniu i urządzaniu wnętrz warto kierować się starożytną wiedzą Feng Shui a także własną intuicją i fantazją.
Trzeba dbać o dobry sen, czas regeneracji, które są niepełne, gdy jesteśmy odizolowani od natury i zamknięci w mieszkaniach o ścianach z betonu, żelbetu, stali, szkła, styropianu czy innych tworzyw sztucznych. Te przegrody zatrzymują do 85 % niezastąpionych dla zdrowia oddziaływań Przyrody. W budynkach docieplanych styropianem gnicie i skażenie pleśniowe jest niekorzystne dla mieszkańców, zwłaszcza dzieci. Specjaliści (np. Janińska) ten stan skażeń pleśniowych nazwali mikologiczną katastrofą ekologiczną. Grzyby pleśniowe są wymieniane przez WHO jako podstawowe źródło alergii i astmy. Budowane przez nas domy mieszkalne i użytkowe same w sobie ochraniają zdrowie mieszkańców, zaś gościom pozwalają na regenerację sił z dala od zgiełku i smogu. Ponadto nasze budownictwo czynnie chroni przyrodę ojczystą gdyż:
- używa miejscowe materiały budowlane, występujące obficie w naturze (drewno, glina, słoma, piach, kamień polny) lub łatwo odnawialne;
- oszczędza energię - na budowę naturalnego domu zużywa się mniej energii w porównaniu z innymi współczesnymi technologiami;
- nie zanieczyszcza atmosfery, dzięki brakowi procesów wypalania i nie korzystania z chemii budowlanej i prefabrykatów transportowanych TIR-ami;
- po zakończeniu budowy nie pozostają odpady do wywozu na wysypisko;
- po zużyciu technicznym następuje recykling całego domu.
Powróćmy do źródeł. Jednym z nich jest budownictwo z gliny!
Okazuje się, że istnieje obowiązuje Polska Norma na budowę domu jednorodzinnego z gliny, opartego na drewnianej konstrukcji szkieletowej. Podstawą opracowania tej PN była technika budownictwa wiejskiego opisana przez architekta Piotra Aignera w 1791 roku! W XX wieku rozwinął tę koncepcję inż. Karol Iwanicki w swej książce wydanej w Krakowie w 1917 r.
Domy takie budowano na wsi masowo w latach międzywojennych oraz tuż po II wojnie, dopóki władze PRL powołując się na „postęp” nie zaczęły preferować budownictwa wiejskiego opartego o beton, stal, silikat, eternit i inne tworzywa sztuczne.
Ale oficjalnie nikt nie zabronił budownictwa naturalnego i od 1962 roku obowiązują polskie normy Instytutu Techniki Budowlanej na ściany i całe budynki z zastosowaniem gliny.
Pozwala to uzyskać zezwolenie budowlane na całoroczny dom lub domek rekreacyjny z gliny (bloczki gliniano-słomiane, z kostek słomy otynkowane gliną (strawbale), lub o monolitycznych ścianach z gliny i sieczki ubijanych w szalunkach.
Czym jest zatem budownictwo naturalne?
To powrót do źródeł. Budownictwo z drewna, gliny, słomy czy z zapomnianych już trochę z konopi! Te technologie w połączeniu z nowoczesną techniką pozwalają wypracować nową jakość przestrzeni mieszkalnej. Takie budowanie to innowacja oparta o tradycję!
Mamy w Polsce przepisy pozwalające na budowę domów z gliny. Z uzyskaniem zgody budowlanej nie ma problemu.
W Osadzie projektowaniem zajmuje się mgr inż. arch. Jacek Gałąska. Na jego stronie: http://jg-architekt.manifo.com/ dostępne są zarówno projekty katalogowe jak i projekty indywidualne.
Taki dom jest nie tylko tańszy od domu murowanego ale przede wszystkim zdrowszy. A zdrowie jak wiadomo jest najważniejsze. Odpowiedni mikroklimat łatwość ogrzewania zimą i chłód latem gwarantują wygodę i komfort mieszkania.
Cena wybudowania domku w technologiach naturalnych jest około od 1/3 do 1/2 tańsza niż budynków wykonywanych w technologiach murowanych. Ceny zależą od kosztów pozyskania materiałów i od ceny robocizny w danym regionie. Przy pracy własnej inwestora z rodziną lub przyjaciółmi koszt ten znacznie się obniża.
Czy aby mieszkać zdrowo w wymarzonym domu, trzeba zamawiać kosztowne usługi firm budowlanych? Zamawiać dostawy kilku „gruszek” betonu dla zalewania szalunków i piwnic? Kupować stal zbrojeniową, blaszaną dachówkę, stalowe szyny stropowe i mnóstwo trującej chemii budowlanej? Nie!
Nasze domy, projektowane przez architekta Jacka Gałąskę, są zgodne z obowiązującymi w Polsce normami energooszczędności.
Potwierdziły to niedawne badania Instytutu Techniki Budowlanej. Budynki tego typu nie tylko są energooszczędne ale ograniczą emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Po pierwsze dlatego że sama słoma w procesie wzrostu pochłania CO2, po drugie dla tego, że słoma produkowana jest w pobliżu miejsca budowy, więc odpada emisja CO2 związana z jej transportem i przetwarzaniem.
Zainteresowanym przedstawiamy tu certyfkat wystawiony przez ITB:
http://osbn.pl/sites/default/files/pliki/Raport%20ITB_%20lambda.pdf