W XX wieku nasz kraj miał dwóch wspaniałych psychiatrów: Kazimierza Dąbrowskiego oraz Antoniego Kępińskiego. Oczywiście obaj byli nie tylko lekarzami, ale też filozofami i popularyzatorami nauki. Byli to humaniści najwyższej klasy.
Miałem to szczęście, że jako bardzo młody i poszukujący prawdy człowiek poznałem profesora Dąbrowskiego, który był moim mentorem i nauczycielem życia przez ponad 2 lata.

Dla nas, grupek młodzieży nieznoszącej ustroju realnego socjalizmu (ale nie upolitycznionej) starszy jegomość, przybyły w 1973 roku do Polski po karierze w Kanadzie, był autorytetem. W owym czasie przywódca PRL Edward Gierek pozwalał na zachodnie nowinki w sztuce, kulturze a także w psychologii humanistycznej. Był wtedy taki paradoks, że "zachodnie" rewelacje bardzo często były rodem z Polski. Że wspomnę tylko na genialny ruch teatru otwartego, zapoczątkowany we Wrocławiu przez Grotowskiego...

Tak to było pod koniec lat 70. XX wieku: Na froncie politycznym pozycję komuny podkopywały grupy opozycji politycznej: KOR, POPCiO, studenckie komitety oporu, my zaś pracowaliśmy na rzecz wolności Człowieka w sferze psychiki.
My, młodzi i poszukujący prawdy, byliśmy zachwyceni, że jest wśród nas sympatycznie staroświecki, nieco tajemniczy profesor, który lubi niepokorną młodzież, siada z nami w klubowych salkach lub mieszkaniach prywatnych i tam głosi pochwałę nieprzystosowania, kontestowania, buntu. Porywała nas jego teza, że wielka wrażliwość może być twórcza, a bez szaleństwa uniesień nie powstałyby wspaniałe dzieła wszelkich sztuk. Mówił na swoich wykładach i gawędach, że przeanalizował ok. 100 życiorysów wybitnych artystów, od Leonarda da Vinci do awangardy lat dwudziestych XX wieku, i u wszystkich z nich znalazł rysy zwiększonej wrażliwości psychicznej, która - jak wiadomo - nie ułatwia życia, ale pozwala na tworzenie wielkich dzieł sztuki.
Artystów na spotkaniach z naszym Profesorem bywało sporo. Ja pamiętam jego ciekawy dialog z Edwardem Stachurą, który wszelako nie we wszystkim się z nim zgadzał.
Dąbrowski, trochę traktowany przez nas, młodych buntowników, jako guru (on sam był skromny) uzmysłowił nam, że gdy nasze wyższe Ja (dusza, osobowość transcendentna) czuje się źle w kostiumie, który nam narzucono, to zaczyna go zrzucać, nawet wbrew nam samym (osobowości tymczasowej, konformizmowi). U niektórych przejawia się to nawet w zaburzeniach zdrowia, w osobistych dramatach i rozterkach. Dzieje się tak, gdyż struktura niepasująca do nas zostaje rozbita i ujawnia się osobowość godną naszego człowieczeństwa i odpowiadająca naszym indywidualnym cechom, które są często głęboko ukryte pod polorem schematów, myślokształtów, mody oraz w wyniku indoktrynacji. Niektórzy szamani określają ten proces jako przejście z trzeciej gęstości do czwartej...

Więc z entuzjazmem czytaliśmy jego popularnonaukowe książki, jak Trud Istnienia, Dezintegracja pozytywna oraz cotygodniowe felietony-porady pod hasłem jak żyć?, publikowane w tygodniku "Itd". W czasach, gdy wielu psychiatrów i psychologów wręcz represjonowało swych pacjentów (potocznie zwanych wariatami), Kazimierz Dąbrowski preferował wnikliwą analizę danej osobowości i rozmowy z pacjentem. To między innymi dzięki Dąbrowskiemu i Kępińskiemu w Polsce nie stosowano drastycznych metod leczenia psychochirurgicznego, co było powszechne w państwach totalitarnych różnych ideologii, od czarnej do czerwonej. Niestety metody przemocowe w służbie zdrowia wracają, przy okazji walki z "pandemią". I znów jakiś wielki brat kombinuje.... Cytuję "Wolne Media": Ten ostatni ma swoją świątynię w Instytucie Max’a Planck’a, w którym głowią się nad szczepieniem nas bez użycia igieł, za pomocą neurotechnologii, podniecającej zarówno Gates’a, jak i Elona Musk’a. Z Instytutem kooperuje Instytut Neuronauki im. Ernst’a Strungmann’a, nieżyjącego już byłego producenta leków generycznych, którego synowie, po rozwinięciu rodzinnej firmy Hexal i sprzedaniu jej w 2005 roku firmie Novartis, założyli Fundację finansującą ten ośrodek. Nie zaprzątałbym tymi detalami niczyjej uwagi, gdyby nie fakt, że inwestorami którzy posiadają największy udział (około 47%) w BioNTech, są Andreas Strüngmann i jego brat bliźniak Thomas (łączna wartość netto około 10 miliardów dolarów). Andreas i Thomas Strüngmann są uważani za „czołowych niemieckich przedsiębiorców” i, jak sami twierdzą, „pandemia COVID może być najważniejszym kamieniem milowym w ich karierze inwestycyjnej” .

Nasz zapomniany wizjoner przez całe życie walczył o godność pacjenta, który ma być partnerem w relacji z terapeutą, a nie przedmiotem i świadomie współpracować w procesie zmierzającym do integracji osobowości na wyższym poziomie. Był bohaterem, i tak jak wiele dzielnych Polek i Polaków działających w latach 1939 - 1989, był prześladowany tak przez brunatnych jak i czerwonych: Gdy okupanci niemieccy wyrzucają go z nowoczesnego budynku Instytutu Higieny Psychicznej w Warszawie, to przenosi się do sanatorium w Zagórzu i tam kontynuuje pracę terapeutyczną i naukową w konspiracji.

Tam też w roku 1942 zakłada Studium Higieny Psychicznej, któremu władze polskiego podziemia nadają status akademii. Godnym szacunku jest to, że Dąbrowski wiedział, jak ogromną traumą jest dla polskiego społeczeństwa najgorsza okupacja nowoczesnej Europy i szykował kadry psychologów do przyszłej pracy terapeutycznej, po zakończeniu wojny. Zwłaszcza nastawiał swych uczniów na pomoc tragicznie naznaczonym przez tę wojnę dzieciom i młodzieży.

Jesienią 1942 roku aresztuje go gestapo. Po wielomiesięcznym śledztwie zostaje jednak zwolniony. Od razu wraca do Zagórza i tam wznawia przerwaną pracę. Dodatkowo pomaga uciekinierom z getta oraz udziela schronienia żołnierzom Armii Krajowej. Po wojnie władze komunistyczne tolerują wiele dobrych praktyk z przed wojny. Jak to w tym czasie bywało, mimo początkowej zgody władz na działalność jego Instytutu, a nawet zgody na zagraniczne stypendium, pojawiają się przeszkody ze strony reżimu. Oczywiście, gdy komuna się umocniła i zaczęła szukać wyimaginowanych wrogów, to dostało się i Dąbrowskiemu: W 1949 r. został aresztowany, wraz z żoną, pod zarzutami politycznymi i nim go uniewinniono spędził prawie rok w więzieniu. Potem dostał zakaz pracy naukowej i skierowanie do pracy jako szeregowy lekarz w szpitalu psychiatrycznym na prowincji do 1958 r. Ale już Instytutu nie pozwolono mu na nowo zorganizować zapewne dla tego, że nieprzychylni mu psychiatrzy podpowiadali ludziom władzy PRL, że Dąbrowski propaguje burżuazyjną "psychiatrię humanistyczną". 

Jako grupa wolontariuszy pomagaliśmy naszemu Profesorowi organizować w Warszawie Ośrodek Higieny Psychicznej dla Ludzi Zdrowych. Pod tą przydługą nazwą krył się zespół młodych psychologów i wolontariuszy, którzy starali się pomagać ludziom zahukanym, zgnębionym w swoich środowiskach, niedocenionym - osobom wartościowym i twórczym.

Gdy Profesor umarł, w grudniu 1980 roku powołaliśmy organizację: Liga Ochrony i Rozwoju Osobowości, o pięknym, humanistycznym celu, aby kontynuować wśród ludzi jego społeczna misję. Było w tej organizacji wielu poszukujących prawdy o sobie i świecie ludzi, którzy są na tej drodze już 40 lat, chociaż nasza idealistyczna Liga zniknęła w opresjach "stanu wojennego".

Wtedy można było tak działać, bo ruch pierwszej Solidarności (rozumianej jako narodowy ruch wolnościowy lat 1980-1989) wywalczył pole dla tysięcy wspaniałych inicjatyw społecznych, które komuna latami tłumiła.
Co ciekawe, tajna policja, czyli SB, rozpracowywała naszą Ligę, z jakichś powodów uważając nasz ruch za niebezpieczny dla władzy... Ale to temat na inny felieton.

Właśnie minęła 40. rocznica śmierci tego niezwykłego wizjonera. Teraz byłby zapewne publicystą "Nieznanego Świata" lub stałym uczestnikiem zlotów Wolnych Ludzi pod Ślężą. I na pewno gościłby jako wykładowca na warsztatach rozwoju osobistego, które odbywają się w Eko-osadzie Brzozówka.

Znamiennym jest, że właśnie teraz, chociażby 21 grudnia 2020 i w dniach zimowego Słońcastania, nauki Kazimierza Dąbrowskiego są szczególnie na czasie. Przykładem jest wykład młodej psycholog o orientacji duchowej Klaudii Pingot, która mówi o tym na swój sposób. Czy to wynik lektur książek starego Profesora? Czy też twórcza koincydencja poglądów? Oceń sam(a):

https://www.youtube.com/watch?v=TTZDqEqUDms&ab_channel=KlaudiaPingotSpecBabka                        

                                       

                                                     02.12.2020             Paweł. A. Fijałkowski

Czytaj więcej:
https://histmag.org/Kazimierz-Dabrowski-antypsychiatra-6625
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_D%C4%85browski_(psycholog)
http://www.ptta.pl/efp/pdf/d/dabrowskik.pdf